DjPolska123

Jak poznałem Minecrafta: do moich sąsiadów przyjechał mój kolega z koleżanką.Zaczęli mówić o jakiejś grze(minecraft 1.2.5).Kiedy zaczął mi pokazywać myślałem że to błąd grafiki że wszystko jest kwadratowe :)Dopiero gdy zobaczyłem TNT,NPC,tory chciałem wtedy w to grać. Kiedy wyjechali zostawili mi płytę z minecraftem która nie chodziła.Kiedy już miałem internet dowiedziałem się więcej o minecraftcie. Po trwających ponad miesiąc problemach z JAVA(nie działał minecraft) gram sobie do teraz Moja historia wersji:1.2.5-pc demo-1.3.2-1.4.2

Łapanie ognia do szklanej butelki,teleporty,pomidory do rzucania ,wodne i lawowe crepery,blok wody i lawy,wylewanie mleka z wiadra,częstsze występowanie DIAXÓW,kaniony(odkryte),herobrine(usunięty w 1.4.2 pretty scared update),prostrze wgrywanie modów, dżydżownice o rozmiarze 1x1 kratek,zakładanie szkła na głowę,głupsi npce(wchodzą do mojego domku i muszę robić żelazne drzwi),szklane schody i półpłytki,ruda brązu(podobna do żelaza),mikstura z TNT ,możliwość zgenerowania świata zbudowanego z TNT.Wiem wiem jestem szalony. Jak coś mi pzyjdzie do głowy to dopiszę.

JA?JA NIE NAWIDZĘ OGÓRKÓW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (ogórek to creeper)

Ja chciałem wymienić klocek pod drzwiami.Drzwi wypadły i do domku wszedł ogórek i zepsuł mi domek.Nie chciało mi się tego naprawiać i poszedłem spać.Budzę się a tu zombi walę go drzwiami(nie miałem przy sobie miecza)zabiłem go.Mam 2 serduszka i idę spać.Budzi mnie szkielet i mnie zabija. Budowałem sobie domek i zaczęło się ściemniać.Wykopałem rów i patrzyłem się w niebo.Po 5 minutach przylazł ogórek,wpadł do mojej dziury i mnie wysadził. Byłem w jaskini i zobaczyłem DIAXY bignę po nie i chamuję przed samą LAWĄ. Przypdkiem wpisałem komendę /kill me czy jakoś tak i się zabiłem